----
W piątek mieliśmy okazję odbyć niesamowitą wyprawę do miejsca, które choć nieodległe, to jednak wciąż mało popularne ze względu na koszty pobytu. Mowa o Islandii, której drogami podążali podróżnicy grupy „trzaskpl.” chętnie odwiedzający szkoły i przeprowadzający nietypowe lekcje geografii.
Tym razem w naszej szkole pojawił się p. Maciej Kras- muzyk, podróżnik, wielbiciel dobrego jedzenia, który bardzo szybko nawiązał świetny kontakt z młodzieżą i podczas swej opowieści zarażał radością i dobrym humorem.
Oczywiście rozpoczęło się od ponad 5-cio godzinnej podróży samolotem, a później 10 dni odkrywania lodowców, gejzerów, wulkanów, świata fauny i flory, a przede wszystkim niezwykłe spotkania z interesującymi ludźmi.
Panowie podczas tejże wyprawy spali w szklarniach, gdyż w ten sposób zaoszczędzili bardzo duże kwoty na hotelach. Korzystali z prysznicy ustawianych na drodze, bowiem w Islandii gorąca woda płynie pod powierzchnią dróg systemem rozbudowanych korytarzy rur i w ten sposób dostarczana jest do domów, fabryk i wszystkich instytucji. To pozwala zaoszczędzić ogromne sumy.
Ciekawy element eskapady stanowiło oczywiście jedzenie, bowiem chcąc spróbować atrakcji islandzkiej kuchni podróżnicy skusili się na chleb wulkaniczny pieczony pod ziemią czy zgniłego rekina. O wiele bardziej przypadła im oczywiście do gustu woda wulkaniczna czy popularny skyr.
Niemałą atrakcją były wszędobylskie barany obecne na wielu drogach i szlakach odkrywców. Liczne filmiki obrazujące wybuchy gejzerów potwierdzają, że to niezwykłe miejsce na ziemi i warte każdych pieniędzy.
Oglądanie pięknych sweterków kaszmirowych zakończyło się tylko podziwianiem, bo jak przyznał p. Maciej nie mógł sobie pozwolić na wydatek 4 tyś. zł., aby przywieźć ciepły prezent dla rodziny.
Podczas spotkania uczniowie naszej szkoły wykazali się dużą wiedzą, bo potrafili odpowiadać na liczne pytania prowadzącego, w związku z czym otrzymywali małe słodkości.
Wszyscy z zaciekawieniem słuchaliśmy relacji z tej ekspedycji, ale po 45 minutach dzwonek wezwał nas na kolejną lekcję, tym razem już w klasie i ze znajomymi nam nauczycielami.
Monika Sądelska