„Na dobranoc….. ” Marek Dziok

Home / Aktualności / „Na dobranoc….. ” Marek Dziok
Treść wiadomości
----

Pięknie jest okazywać uczucia muzyką, piosenką. Plastyką …. Sercem. Muzyka towarzyszy nam wszędzie. Kiedy planujemy romantyczną kolację, również sięgamy po ulubione płyty, tym razem po to, by było nastrojowo, tajemniczo, przyjemnie.

Rano radio, później słuchawki na uszach, radio w samochodzie, w supermarkecie aż do zamknięcia, w telewizorze, w każdej reklamie – nasze życie jest wypełnione muzyką. Dźwiękowe pejzaże, które nas otaczają, są bardzo zróżnicowane. Często nie my je wybieramy, ale gdy już to robimy to w zależności od nastroju, sięgamy po inne płyty. Natomiast, jedno jest pewne, że muzyka jest częścią naszego życia od zawsze.

Muzyka od samego początku odgrywa ważną rolę w życiu człowieka. Ludzie zaczęli tworzyć muzykę uderzając jednym kamieniem o drugi, wystukując jakiś rytm. Teraz nie można powiedzieć, że była ona gorsza od współczesnej, ponieważ obie były stworzone przez człowieka i dla człowieka.

Każdy rodzaj muzyki wywołuje u człowieka różne nastroje, od rozbawienia, poprzez strach na smutku kończąc. Życie bez muzyki byłoby smutne, monotonne i przygnębiające. Warto przypomnieć, że muzyka ma także właściwości lecznicze, tzw. muzykoterapia, która zmniejsza stres, łagodzi strach, poprawia pamięć, podnosi odporność organizmu, sprawia też, że ludzie stają się spokojniejsi.

Każdy wie, że we współczesnym świecie ludzie, a w szczególności młodzież, słucha różnych rodzajów muzyki, co wpływa na ich zachowanie, ubiór, fryzurę czy nawet język, którym się posługuje (slang).

Jednak najlepsze jest to, że muzyka jest dla wszystkich, ponieważ ma bardzo duże zróżnicowanie – od muzyki klasycznej po rap, rock, czy soul. Dlatego też wszyscy możemy znaleźć w niej coś dla siebie. A jak wiadomo każde pokolenie woli inny rodzaj muzyki.

Według wielu ludzi muzyka również umożliwia kontakt z istotą wyższą. Przykładem tego jest kościół chrześcijański, w którym śpiew uważany jest za modlitwę. Dzięki niej rozmawiają z Bogiem, wyrażają swój ból, troski i podziękowanie dla Niego. Napisałem kiedyś pewną kołysankę. „Dla córeczki…” Wiem, że wielu z Was ma młodsze rodzeństwo….. Może przyczynię się do ukołysania do snu….:)?

Pozdrawiam serdecznie, Marko

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *